2012-01-02 12:21:36

„Świąteczna Paczka” (17-18.12.2011)

Zwykło się mawiać, że w małych miasteczkach czas stoi w miejscu, ale odkąd przyjechałam do Złoczowa, wydarzenie goni wydarzenie, a ja mam ręce pełne roboty. Tak też było 17 grudnia, gdy do Złoczowa zawitali polscy harcerze w ramach charytatywnej akcji „Świąteczna Paczka”. Organizatorem wyjazdu był rzeszowski oddział Wspólnoty Polskiej. Dzięki współpracy ze złoczowską parafią udało się odwiedzić najuboższych mieszkańców, choć bardziej niż prezenty liczyły się szczere życzenia i pamięć o rodakach żyjących w najodleglejszych zakątkach Ukrainy. W akcji uczestniczyła młodzież z II LO w Mielcu, hufiec z Mielca, drużyny harcerskie Szczep Czarnej Trzynastki i Twierdza z Przemyśla, pod opieką podharcmistrza Marka Fietko.
Już o godzinie 6.00 czterdziestoosobowa grupa przybyła do Złoczowa. Młodzież miała tylko chwilę na rozpakowanie się i odświeżenie po podróży, bo już o 9.00 wraz z księdzem proboszczem rozdzielono listy z adresami osób, do których miano się udać ze świątecznymi podarkami i poszczególne grupy wyruszyły busami do wyznaczonych miejsc w Złoczowie i okolicznych wioskach. Ja udałam się z grupą najmłodszych harcerzy i podharcmistrzem panem Fietko do wsi o wdzięcznej nazwie Symberia.
W każdym z domów, który odwiedziliśmy, witano nas niezwykle serdecznie, choć z niejakim zaskoczeniem, gdyż paczki były prawdziwą przedświąteczną niespodzianką. Każdy chciał nas przyjąć w myśl powiedzenia czym chata bogata, lecz niestety, nie było czasu na dłuższą gościnę. A jednak ulegliśmy zaproszeniu pani Stanisławy i pani Zofii. Nie ukrywam, że skusił nas wspaniały poczęstunek, na który składały się wiejskie mleko i chleb z kiełbasą. Zostaliśmy również obdarowani wielką torbą orzechów.
Następnego dnia o 9.00 odbyła się uroczysta msza, na której harcerze przekazali tradycyjne światełko betlejemskie, po czym opuścili Złoczów zostawiając po sobie ciepłe wspomnienie.

Komentarze

Aby dodać komentarz musisz się zalogować!