2012-01-16 15:10:38

Stary Nowy Rok

W nocy z 13 na 14 stycznia świętowano  tzw. „Stary Nowy Rok”.  Ponieważ obywatele byłych Republik Radzieckich, a także wyznawcy Prawosławia i członkowie Katolickich Kościołów Wschodnich posługują się na co dzień kalendarzem gregoriańskim, a ich Kościoły kalendarzem juliańskim, mają oni okazję świętować Nowy Rok dwa razy w roku. Pierwsza okazja przypada oczywiście 1 stycznia według kalendarza gregoriańskiego (19 grudnia w kalendarzu juliańskim), druga 1 stycznia według kalendarza juliańskiego (14 stycznia w kalendarzu gregoriańskim). Ten drugi, juliański Nowy Rok zwany jest "Starym Nowym Rokiem". Z tradycją Starego Nowego roku wiąże się wiele obrzędów i tradycji, które niestety odchodzą w zapomnienie. W czasach pogańskich, kiedy wierzono, że sposób obchodzenia Nowego Roku będzie skutkował obfitymi zbiorami, rozsypywano po domach ziarna zbóż, jednocześnie modląc się, a później tańcząc i śpiewając. Zapiekano również w piecu opalanym drewnem oraz łupinami cebuli wielki kamienny garnek pełen owsianki. Gdy po dwóch godzinach owsianka była delikatna i sypka, miało to symbolizować urodzaj i dobrobyt w nadchodzącym roku. Innym, równie ciekawym zwyczajem było przygotowywanie kilkudziesięciu potraw z wieprzowiny, które układano na stole wokół leżącej tam głowy prosiaka (obowiązkowo!). Potrawami częstowano sąsiadów, składając sobie specjalne życzenia: „свинку да боровка дла Васильева вечерка”
Z okazji tego święta spotkaliśmy się w „Polonii” 14 stycznia. Na stole królowały noworoczne przysmaki: sałatki (w tym obowiązkowo салат оливье czyli coś na kształt naszej jarzynowej z majonezem), chaczapuri, tort i nasz polski bigos, który przygotowywaliśmy na warsztatach gotowania. Po życzeniach złożonych wszystkim przez Panią Ałłę Kuźmińską zaczęły się długie i kwieciste toasty. Życzyliśmy sobie zdrowia, szczęścia i powodzenia, ale żeby nie być gołosłownym, sprawdziliśmy przy pomocy wróżb – co się nam spełni. Dwanaście części cebuli posypanej solą czekało na koniec uroczystości, aby sprawdzić, które miesiące będą dla „Polonii” pomyślne, każdy wyciągnął źdźbło suchej trawy z pęku wigilijnego siana, które określało najlepszy miesiąc w roku dla każdego. Przy kolejnych wróżbach los wskazywał nam to, co będzie dla nas w tym roku szczególnie szczodre: zdrowie, rodzina, miłość, szczęście… W dobrych humorach utwierdziły nas grupowe rozgrywki w „kalambury”, chociaż niektóre wyrazy wymagały sporej inwencji. Trudno opisać, jak w kategorii: „środki masowego przekazu” wyglądała pantomima przedstawiająca spotkanie zespołu redakcyjnego gazety. Humor tak dopisywał, że skończyło się nawet na tańcach ;)  

Komentarze

Aby dodać komentarz musisz się zalogować!